Zamawiam nasienie

Głos mają hodowcy – wywiad z Agnieszką i Romanem Borusiuk

Przed Wami trzeci wywiad z cyklu „Głos mają hodowcy”, który ma na celu przybliżenie sylwetek współpracujących z nami hodowców.

1. Dlaczego właśnie konie? Agnieszka Borysiuk : Patrzenie na nie sprawia mi przyjemność. Roman Borysiuk: Uwielbiam galopować po leśnych dróżkach. 2. Jakie były pierwsze Państwa kontakty z końmi? AB: Klacz zakupiona przez mojego dziadka przy próbie pogłaskania ugryzła mnie w plecy. RB: W czasie studiów zapisałem się na kurs jazdy konnej – była to jedna z nielicznych nieracjonalnych decyzji w moim życiu. 3. Kiedy i jak zaczęła się Państwa hodowla? AB + RB: Pierwszy koń, w którego paszporcie hodowcą jest Agnieszka Borysiuk nie urodził się nawet u nas, kupiliśmy klacz małopolską z nieopisanym źrebięciem. 4. Które i dlaczego utkwiły Państwu w pamięci i dlaczego? AB: Etogram oo, którego jako dziecko zobaczyłam na wycieczce w Janowie Podlaskim, nie wiem dlaczego, po prostu jego obraz wrył mi się w pamięć mimo młodego wieku. Gazal Greta, o którą zobaczyłam jako młodą klacz sprowadzoną do Polski, stojącą o poranku we mgle nad rzeczką koło młyna. RB: Dafon oo – nieżyjący już wałach – rzadko spotyka się konie tak chętnie współpracujące z człowiekiem, podobny charakter miała małopolska klacz Pompea (hodowli SK Kalników) 5. Z których jesteście Państwo najbardziej dumni? AB + RB: Earth Angel B, bo urodził się z matki małopolskiej i z powodzeniem konkurował na czempionacie ze źrebiętami opisywanymi w zachodnich księgach – wierzymy w polską hodowlę koni małopolskich, polskich angloarabów. 6. Które przysporzyły najwięcej problemów? AB + RB: Nie jesteśmy zwolennikami rozdrapywania ran, z porażek wyciągamy wnioski, a potem wymazujemy je z pamięci, a tak na poważnie to jednej wiosny od pięciu źrebnych klaczy została nam jedna źrebna. 7. Największy sukces? AB + RB: Możliwość robienia tego, co sprawia przyjemność. Podczas wizyty w Stadninie Koni w Babolnej na Węgrzech hodowca z ogromnym, wieloletnim doświadczeniem pan Tamas Rombauer zabrał nas na pastwisko, na którym pasło się około trzydziestu ogierków rasy Schagya w wieku dwóch i trzech lat. Zaproponował sprzedaż dowolnie wybranego konia w akceptowalnej dla nas cenie. Wybraliśmy po jednym, ale usłyszeliśmy, że te nie mogą być sprzedane, bo właśnie te chciał zostawić do dalszej hodowli. To był najlepszy komplement jaki usłyszeliśmy. 8. Jakie linie, rodziny cenicie sobie najbardziej? AB: Rodzina klaczy Tirana xo, z której mamy klacz Essemarę xo ze SK Janów Podlaski. Z rodziny tej pochodzą takie konie jak: Emerycha, Emetyt ,Efekt, Emark, Edam i moja ukochana klacz Estyma, którą miałam przyjemność dosiadać. Chciałabym zakupić kiedyś do hodowli klacz z linii Kadiny, z której pochodzą Artemor i ogier Askar. Mamy też klacz Sassauna xx z linii klaczy Solina uważnej za najlepszą rodzinę w SK Kozienice (do dzisiaj na Służewcu przyznawana jest nagroda Soliny). Gidrańska rodzina klaczy Rekompensata xo, której przedstawicielką u nas jest klacz Dżagara młp. Najbliższe jednak mojemu sercu są konie Schagya. Podjęłam nieśmiałą próbę rozpoczęcia hodowli koni angloarabskich przez użycie ogierów małopolskich z dużym dolewem pełnej krwi oraz ogierów xx na klaczach rasy Schagya. Posiadamy reprezentantki rodów Dahomana (Dahoman IX blisko w rodowodzie) i Gazala (Gazal VII w rodowodzie). Nie wiem, czy mi życia wystarczy na dokończenie tego przedsięwzięcia opartego na powrocie do korzeni. RB: Konie najwięcej zyskują u mnie ze względu na charakter, ubolewam nad tym, że selekcja hodowlana w praktyce nie bierze tej cechy pod uwagę. 9. Na jakiego ogiera postawicie Państwo w tym sezonie i dlaczego? AB: Dla klaczy małopolskich planujmy w tym roku użyć srokatego ogiera Helin m hodowli SK Janów Podlaski. To młody, rosły ogier z oceną 9,0 pkt za jezdność (testerem był Daria Kobiernik), którego jeszcze nie użyliśmy, bo w poprzednim sezonie mieliśmy zaplanowane już inne krycia. Chodzi mi głowie też Diakato PS OS ze Stacji Cichoń Stallions dla naszej klaczy Nequa sp. Diakato PS to młody obiecujący ogier, w którym urzekła mnie siła i dynamika idąca w parze z nienaganną współpracą z jeźdźcem. RB: Hodowcą u nas jest Agnieszka, ja jestem dyrektorem do spraw technicznych :-). 10. Jakich rad udzielilibyście początkującym hodowcom? AB: Zaczynać hodowlę od bardzo dobrych matek, bo hoduje się na matkach. RB: Nie poddawać się i nie ulegać modom, hodowla to z założenia działalność, w której trudno oczekiwać szybkich efektów. 11. Co chcielibyście Państwo udoskonalić w swojej hodowli, co jest jeszcze do poprawienia? AB: Chciałabym częściej promować młode konie naszej hodowli na czempionatach, wystawach. Często nie wystarcza czasu i pieniędzy. RB: Chciałbym poprawić dochodowość hodowli. Rzadko się o tym mówi (dżentelmeni nie rozmawiają przecież o pieniądzach) wielu kupców szukających koni do sportu nie dostrzega ogromu pracy i serca włożonego w przygotowanie takiego konia do dalszej pracy użytkowej. 12. Jakie problemy trapią hodowlę w Polsce i w czym widzicie rozwiązanie? AB: Uprzedzenia wśród hodowców, sportowców i innych użytkowników do koni polskiej hodowli. Nie jestem pewna czy uprzedzenia to dobre słowo, może po prostu brak wiary w ich możliwości. RB: Ogromne problemy z promocją młodych koni, zwłaszcza przez mniej zamożnych hodowców - może powrót do stacjonarnych zakładów treningowych byłby dobrym pomysłem w przypadku koni małopolskich. 13. Jakie problemy napotykacie w swojej hodowli? AB: Rasa małopolska podupada, ogiery kryjące starzeją się i bardzo mało jest młodych następców. Nie rozumiem próby zamknięcia księgi koni rasy małopolskiej uczestniczących w programie ochrony zasobów genetycznych przy ciągłym drastycznym spadku pogłowia tych koni. Uważam, że zagraża to istnieniu rasy. RB: Mam wrażenie , że wielu hodowców przecenia rolę doboru w hodowli, ludzie hodują Pan Bóg geny nosi. Nie twierdzę, że hodowla nie ma sensu, wiem, że ma sens i doświadczenie hodowlane zdobywane latami to często niedoceniany kapitał ludzki. Jednocześnie mam też jednak świadomość, że praca hodowlana opiera się na statystyce, a ta z natury rzeczy wymaga dużej ilości prób. Przy małej ilości matek i urodzeń ciężko ocenić skutki użycia wybranego reproduktora no i bardzo ciężko wyhodować czempiona wystaw czy konia wybitnego użytkowo. 14. Do jakiego związku Pan należy i dlaczego? AB + RB: LZHK (Lubelski Związek Hodowców Koni) ze względu na lokalizację i profil hodowli, głównie konie małopolskie. 14a) Jakiej pomocy oczekuje Pan od związku, jakiego rodzaju pomocy oczekujecie od związku hodowlanego, do którego Państwo należycie? AB + RB: Nie przeszkadzać i sprawnie administrować. 15. Jakie pytanie nie padło, a chcielibyście na nie odpowiedzieć? AB + RB: Jakie jest Twoje marzenie związane z hodowlą? Wyhodować konia rozpoznawalnego i używanego przez hodowców na całym świecie.
INNE ARTYKUŁY

Jak znaleźć czempiona

czytaj

Hodowcy mają głos, czyli słów kilka
od uczestników wyjazdu
do Verden 2024

czytaj

Baszmir AA – stajenny rodzynek

czytaj
powrót do listy artykułów
Warunki stanówki
Cichoń Stallions
Warunki stanówki
Helgstrand & Schockemöhle
Warunki stanówki partnerów
Adamus & Tyszko & Orea Equestrian